Spektakl Baletu Cracovia Danza oraz Teatru Piosenki „Sen o Lwowie”

Dla wielu miasto marzenie i miasto wspomnienie. Pełne niezwykłych zaułków, ulic, placów, kamienic, kościołów. Miejsce, w którym wiele się wydarzyło i wiele mogło się jeszcze zdarzyć… Lwów, miasto nadal żyjące w polskiej wyobraźni dzięki pamięci jego dawnych mieszkańców. I właśnie Lwów stał się bohaterem najnowszego spektaklu Baletu Cracovia Danza oraz Teatru Piosenki „Sen o Lwowie”, którego premiera odbyła się w piątek 1 grudnia, o godz. 19, w Muzeum Armii Krajowej. Widowisko powstało z okazji przypadającego w tym roku 150-lecia Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego Sokół Macierz–Lwów.

 

Tytuł przedstawienia nawiązywał do przeboju znanego z interpretacji słynnej Ireny Anders, ukrywającej się pod pseudonimem scenicznym Renata Bogdańska, która śpiewała: „Wczoraj mi się w nocy znów/ Śniło coś – jak gdyby Lwów/ Jakbym zmierzchem jesiennego dnia/ Znajomymi ulicami szła”. Na spektakl Sen o Lwowie złożyło się wiele znanych utworów, w tym także popularne piosenki i zabawne anegdoty z repertuaru Szczepcia i Tońcia pochodzące z filmu Włóczęgi. Nie zabrakło także przedwojennych hitów, w tym szlagieru Tylko we Lwowie: „Bo gdzie jeszcze ludziom tak dobrze, jak tu?/ Tylko we Lwowi!/ Gdzie pieśnią cię budzą i tulą do snu?/Tylko we Lwowi!”.

 

Spektakl według scenariusza i w reżyserii Romana Kołakowskiego nawiązywał do słynnych lwowskich artystów czy uczonych, a także do historii, w tym do dramatycznego momentu w 1918 roku, gdy mieszkańcy bronili swoje miasto przed armią ukraińską. Ukazana została również przypadająca w tym roku 150. rocznica powstania Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego Sokół Macierz–Lwów. Warto pamiętać, że polski przedwojenny ruch sokolniczy narodził się właśnie we Lwowie. Atmosferę tamtych chwil najlepiej oddały choreografie pokazujące ćwiczenia fizyczne i popularne wówczas dyscypliny sportowe, uprawiane przez polską młodzież w ramach tej paramilitarnej organizacji.

 

Opowieść o Lwowie uzupełniło współczesne spojrzenie na miasto. Jak choćby poprzez piosenkę Romana Kołakowskiego: „A Lwów to dla mnie zagranica/ śpiewny język stare kino/ Lwów to dla mnie tajemnica/ niezaznana nigdy miłość/ Lwów to czas co się oddala/ przedwojenny elementarz/ To Wesoła Lwowska Fala/ no i Łyczakowski Cmentarz” czy utwory Marty Foltzer (słowa) i Joanny Garnczarek (muzyka)  takie jak „Cwajer tango” lub „Kos na Łyczakowie”. Te dwa ostatnie zostały zarejestrowane na płycie Pojedziemy znów do Lwowa, promującą ideę budowy pomnika Orląt Lwowskich w Krakowie. Płyta-cegiełka była dostępna podczas przedstawienia, zaś zgromadzone środki zostały przekazane na konto budowy pomnika.

 

Zadanie publiczne było dofinansowane ze środków Ministerstwa Obrony Narodowej.